Dzień dobry!
Mam przyjemność zaprezentować dziś kolejny wyrób - broszkę :-)
Ot takie maleństwo, niby nic a jak wiele potrafi zdziałać.
Pomysł na broszkę tak w ogóle wykluł się, gdy koleżanka idąc na wesele nie miała pasującego do sukienki żakietu. Pomyślałam wtedy, że można ten żakiet jakoś "podrasować". Niestety zbyt późno się zgadałyśmy co do broszki i Dorota na wesele poszła bez tej ozdoby. Z tego co wiem jednak, bawiła się wyśmienicie :-)
Niemniej jednak pomysł na broszkę pozostał. W lipcowym numerze pisma Simply Crochet (wydawane w UK) znalazłam właśnie to czego szukałam. Prosty kwiatuszek, który z powodzeniem może pełnić rolę broszki.
Kwiatuszek wykonany został szydełkiem 3,5 mm, półsłupkami z narzutem.
W pierwszym okrążeniu 15 półsłupków, w kolejnym 30, w następnym 60, w następnym 120 itd. aż otrzymany pożądany efekt :-)
Od spodu przyczepiłam agrafkę i gotowe ;-)
Cudowny!:-)
OdpowiedzUsuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuńromantyczny... jak Helen :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe i bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuń