Czapeczki Hello Kitty dla bliźniaczek :-)

Witam szanownych czytelników :-)

W dzisiejszym poście przedstawię ostatnio wykonane "dzieło" a w zasadzie "dzieła" :-)

Czapeczki zostały stworzone na prośbę Oli, mamy dwójki przesłodkich dziewczynek.  Do tych samych dziewczynek trafiły też biedronki z mojego pierwszego wpisu :-)

Z tego co wiem, czapeczki wzbudziły ogromną radość ;-) Mało tego, mam to uwiecznione na zdjęciach, które Mama Ola przesłała po otrzymaniu czapeczek:-)

Obie czapki wykonane zostały z podwójnej włóczki akrylowej, szydełkiem 8 mm. Pierwsza czapeczka (ciemniejsza) jest większa (obwód 46-48 cm) a druga (jaśniejsza) ma obwód 44-46 cm.

Mam nadzieję, że czapeczki dłuuuuuggoooo posłużą :-)

PS zdjęcia dziewczynek zamieszczam za zgodą ich Mamy

Gili gili gili :-)

Daj spróbować... ;-)

Gdzie jest oczko? 

Na koniec bardzo miłe podziękowanie od Mamy Oli :-)

Pani sowa mądra głowa! Czapeczka sowa!

Dzień dobry!

Sowa. Taka zwyczajna sowa. Podobno zwykle jej upierzenie przyjmuje kolor maskujący, w odcieniach szarości i brązu. Śmiem twierdzić, że niekoniecznie!

Ha! Mam nawet dowód!

Oto i on!

A może oto i ona? :-)

Sowa jak sowa, w dzień śpi, nocą poluje.... Polowanie owocne, zakończone upolowaniem szalika do kompletu :-)

Bo sowa to mądra głowa, ot co!

Czapeczka tygrysek

Dzień dobry!

Rozbrykało mi się szydełko..... cóż zrobić, jak żyć? ;-)

Efektem rozbrykania jest czapeczka tygrysek, która powędrowała na drugi koniec Polski, do Szymonka. 

Z pewnych źródeł wiem, że czapeczka bardzo się podobała :-)

Nosek tygryska jest wypukły, wypełniony został ovatą. Całość wykonana szydełkiem 8 mm  z podwójnej włoczki akrylowej. Nos, oczy i uszy wykonane zostały z pojedynczej włóczki, szydełkiem 5 mm.

Etui na szydełka

Oto jest! Etui na szydełka!

Przez długi czas  miejsce moich szydełek było w plastikowym, ikeowym worku. Nie chcę nawet myśleć, co te biedne szydełka musiały znosić.... Samotne w zimnym, zamkniętym worze.... ;-)

Wreszcie dojrzałam do zmiany tego stanu...  Szydełka doczekały się osobnego etui!

Razem z szydełkami swoje miejsce znalazły też nożyczki, walające się do tej pory po całym mieszkaniu.

Etui wykonane zostało z włóczki akrylowej, zaś część wewnętrzna to nic innego jak kolorowa bawełna.  Etui posiada 10 przegródek na szydełka oraz dwie większe kieszenie na inne drobiazgi: nożyczki, centymetr, igły, etc.

Wymiary futerału po rozłożeniu to ok. 37cm x 23cm.

Początkowo etui miało mieć zapięcie na guzik magnetyczny, ale w trakcie zmieniłam zdanie i jako zapięcie służy tasiemka rypsowa wiązana w kokardkę :-)

 

Miś na dziś!

Misie mnożą się na potęgę!

Kolejny miś, zwany zielonym, powstał dla przystojniaka Filipa na prośbę jego mamy Oli :-) 

Misio jest brązowy a wykończenia wykonane zostały z seledynowej włóczki. Całość wydziergania szydełkiem nr 8 z podwójnej włóczki akrylowej. Obwód czapy 46-48 cm. 

Miś powiększył grono misiowej rodziny, proszę o życzliwe powitanie ;-)

PS  Jeśli chcesz być na bieżąco informowany o nowych postach zapraszam do subskrybowania bloga (w prawym dolnym rogu strony - wpisz swój e-mail a następnie potwierdź subskrypcję wpisując kod z obrazka. Na swoje konto e-mail otrzymasz link aktywacyjny - po jego zatwierdzeniu będziesz otrzymywać powiadomienia o nowych postach).
Możesz także obserwować blog poprzez swoje konto Google .

Torebka filcowa - prezent :-)

Dzień dobry :-)

W dzisiejszym odcinku Hellenowa udział wzięła.... torebka!

A co!

Torebka z filcu przygotowana została z myślą o mojej szwagierce, która dziś obchodzi... 18 urodziny ;-) A tak serio to tych lat trochę więcej, ale wiadomo - kobiety o wiek się nie pyta ( i o jej wieku się nie rozmawia ;-))

Torebka uszyta została z filcu grubości 4mm (700g/m2). Uszyłam ją na mojej cudownej, jedynej, najwspanialszej i niezastąpionej maszynie z Lidla :-)

Jako zapięcia użyłam guzika magnetycznego (allegro), a kółka do paska ukradłam starej, nieużywanej już torebce ;-)

Do przyklejenia elementów ozdobnych (bądź szpecących, jak kto woli:-)) użyłam kleju szewskiego dostępnego na allegro za kilka złotych.

Torebka wykonana została w jeden wieczór :-)

Oto miś! Czapeczka miś :-)

Czapeczka miś cieszy się ogromną popularnością od swoich pierwszych, szydełkowych chwil. 

Pierwszy miś wykonany został dla Markusia (mam nadzieję, że do tej pory ogrzewa jego główkę;-)). Kolejny miś trafił do Szymona  - zwanego Armandem, trzeci zaś, z wypukłym pyszczkiem, opuścił granice Polski i pofrunął do Oskara, kolegi z Niemiec :-) 

 

 Brązowy miś doczekał się także kuzynostwa - misia niebieskiego oraz misia szarego (fioletowego?) z różowym pyszczkiem. Misio z różowym pyszczkiem znalazł uznanie u mojego Matyldzika i dzielnie służy nam w nauce pokazywania noska i oczka ;-)

Pierwszy...

.... ale mam nadzieję, że nie ostatni :-)

Do założenia tego bloga skłoniły mnie dwie okoliczności:

1. liczne zapytania odnośnie strony, na której można znaleźć moje "dzieła"

2. namowy moich wspaniałych kwietniowych, forumowych mamusiek, które od początku wspierały mnie w moich szydełkowych (i nie tylko) podbojach :-)

Żeby jednak nie przedłużać :-) 

Oto ona! Bohaterka pierwszego posta! Biedrona!

Czapeczka, a właściwie czapeczki, powstały na prośbę pierwszej kwietniowej, a w zasadzie styczniowej, mamusi. Czapeczki były dwie, bo i bobasów jest dwójka :-) Biedronki trafiły do Gabrysi i Madzi i mam nadzieję, że dobrze się sprawowały :-)